niedziela, 23 grudnia 2012

Mix kolorów

Okres przedświąteczny jest magiczny, jest również wyczerpujący :). W moim przypadku objawia się on między innymi robieniem zdjęć na bloga w całkowitych ciemnościach, w porach nocnych... znalazłam chwilę czasu na zrobienie bilecików do prezentów, posłużył mi do tego papier czerpany ze sklepu Namaste, tym razem użyłam zestawu: Mix kolorów. Zamówiłam ten zestaw, żeby mieć przegląd wszystkich dostępnych kolorów i rodzajów papierów dostępnych w Namaste. I już mogę przyznać, że błędem było pominięcie w zamówieniu malinowego oraz czerwonego tłoczonego papieru czerpanego, ale taki błąd da się naprawić :))). Miks kolorów zamówiłam wyjątkowo o gramaturze 200 g/m2, papier jest dość wiotki, ale świetnie nadaje się na pracę z puncherami. Pozostałe papiery mam o gramaturze 260 g/m2, te z kolei rewelacyjnie spisują się jako baza kartek, jednak w starciu z dziurkaczami trzeba użyć zdwojonej siły (tak jak ja przy ozdabianiu lampy :)).

Mix kolorów porą wieczorową :)

 

Cześć bilecików zrobiłam tylko przy użyciu ozdobnych dziurkaczy i żelopisów...


 
Do pozostałych użyłam świątecznych naklejek z Papermanii :

 Cesarzowa Sisi :) bardzo zainteresowana ...

Zdjęcie grupowe:

 

ŻYCZĘ ZDROWYCH, SPOKOJNYCH I SMACZNYCH ŚWIĄT !!!







 

niedziela, 16 grudnia 2012

Ekspresss biały tłoczony ...

Dzisiaj krótko i na temat ;). Na warsztat trafił czerpany papier biały tłoczony. Papier broni się sam, nie potrzebuje zbyt wielu dodatków, moim zdaniem idealnie nadaje się do masowej produkcji zaproszeń, nawet jeśli ktoś na co dzień nie zajmuje się kartowaniem poradzi sobie świetnie. Wystarczy dobrać wstążkę pod kolor przewodni imprezy, zakupić papiery w Namaste i tworzyć .... potem można zapraszać gości na ślub, chrzciny, roczek czy komunię wręczając własnoręcznie robione zaproszenia :). 

Zdjęcia nie najlepszej jakości, ale lepszych nie będzie ;), tak to jest jak działa się na ostatnią chwilę :).


 Na zdjęciu brakuje tylko gotowych napisów - naklejek ażurowych, są one dostępne już nie tylko w internetowych sklepach ale spotkałam je również w  stacjonarnych papierniczych...



W ekspresowym tempie powsty dzisiaj kartki świąteczne - sztuk 17, wykonane przez dzieci w wieku 7, 12 i nawet 3 lat :). 







niedziela, 9 grudnia 2012

Śnieg ...

Dzisiaj będzie śnieżnie, mroźnie i zimowo. W taki czas najlepiej okryć się kocem, pić ulubioną herbatę i czytać... w tej materii los akurat mi sprzyja, w ramach rekonwalescencji siedzę w domu. Śnieg za oknem zainspirował mnie do śnieżnego wystroju również w domu. 
Ofiarą :) stała się lampa... do stworzenia zimowej szaty lampy użyłam: białego papieru czerpanego (260 gsm)  ze sklepu Namaste, dziurkacza - śnieżynki (2,5 cm), kamyków samoprzylepnych i taśmy dwustronnej 3 D :). 



 Wybór padł na mniejszą lampę, stojącą na komodzie.

Mały test, czy tuszować brzegi śnieżynek na srebrny kolor, czy pozostawić papier czerpany taki jaki jest, czy użyć kamyczków samoprzylepnych czy nie ?????


 Tuszu w końcu nie użyłam i uzyskałam taki efekt ...





                  Zdecydowałam się jednak dokleić kamyczki :) 



 

 W zeszłym roku na mikołajki piekłam ciasteczka łosie :), w tym roku powstały śnieżne babeczki oraz topniejące bałwanki... inspiracja tradycyjnie www.mojewypieki.com









Bardzo mi miło, że Święty Mikołaj o mnie nie zapomniał :))).


Dziękuję za komentarze, odwiedziny i zapraszam ponownie... :).

niedziela, 2 grudnia 2012

Namaste

Jakiś czas temu dostałam propozycję przetestowania papierów czerpanych ze sklepu Namaste. Po zapoznaniu się z asortymentem sklepu musiałam powstrzymać się przed zamówieniem wszystkich zestawów, ponieważ  papiery mają kolorystykę, którą ja osobiście lubię. Po otrzymaniu przesyłki okazało się, że również struktura tych papierów jest bardzo fajna.  



Przekonacie się o tym sami, gdyż przez najbliższy czas postaram się przedstawić możliwości tych papierów na blogu co zmobilizuje mnie do regularnych wpisów, z czego się cieszę najbardziej :))).  

Listopad od pierwszego do ostatniego dnia był dla mnie bardzo wyczerpujący, dlatego z tym większą przyjemnością zabrałam się do pracy z papierami Namaste. Na pierwszy ogień poszedł kremowy papier czerpany  o gramaturze 150 g/m2.

Moje pierwsze  skojarzenie z papierem czerpanym to suszone kwiaty. Postanowiłam wykorzystać drewniane ramki, suszone rośliny i oczywiście papier czerpany.



Muszę przyznać, że suszone kwiaty ładnie prezentują się na ciekawej strukturze papieru czerpanego






Z pewnością powrócę do starych praktyk i wykorzystam ten motyw na kartkach :).

Niedawno mieliśmy okazję do świętowania pierwszych urodzin małej damy - Oliwii, z tej okazji powstały urodzinowe babeczki. Tradycyjnie już waniliowe z lukrem królewskim, tym razem            w towarzystwie babeczek budyniowych, u mnie z bitą śmietaną, niektóre z małą ilością różowego barwnika. 

Zdjęcie prosto z urodzinowego stołu, w domu jak zwykle zabrakło czasu na zdjęcia :). 


niedziela, 18 listopada 2012

Wspomnienia z dzieciństwa i prezenty ręcznie robione ...

Gdzieś po drodze straciłam wenę na wpis o przetworach i ogrodniczeniu :). 

Dzisiaj będzie imprezowo... z okazji 2 urodzin pewnej uroczej dziewczynki od dłuższego czasu rozglądałam się za interesującym prezentem. 

Doskonale pamiętam swoją ulubioną lalkę z dzieciństwa, bobas zakupiony w Pewexie. Byłam z nim nierozłączna przed długi czas, lalka ta do dzisiaj  leży w szafie razem z całym workiem ubranek, które dla niej uszyła lub zrobiła na drutach moja mama. Bez dwóch zdań lalka ta i jej bogata garderoba :) zasługuje na osobny wpis ... 

Odświeżywszy wspomnienia z dzieciństwa ruszyłam na poszukiwania wirtualne i nie tylko takiej ponadczasowej zabawki, która nie znudzi się dziecku ale przede wszystkim przetrwa w całości różne, czasami niebezpieczne przygody, a potem bliskie spotkania z pralką. 

Mojej lalki niestety nie znalazłam :( albo słabo szukałam... miękkiej, niepłaczącej , niewywracającej oczami, z wytrzymałych materiałów. Trudno... dobrze, że jak wyrosłam nie pozbyłam się swojej lalki, w przyszłości może moje dzieci odświeżą znajomość z moim Bobem :). 

W morzu chińskich i nie tylko... piszczących, śpiewających, wołających lalek, które bardzo mało miejsca zostawiają na uruchomienie wyobraźni dziecka ... natrafiłam na Lalankę. Zwykłą, szmacianą, ręcznie szytą, bezpieczną dla dzieci w każdym wieku. 

Wiem, że moje spotkanie z Lalanką kilkanaście, czy dwadzieścia, albo i więcej lat temu :-) zaowocowałoby przyjaźnią i oczywiście sporych rozmiarów garderobą, którą stworzyłaby dla niej moja mama. Fajnie, że istnieją jeszcze takie zabawki.

Nie oznacza to oczywiście, że jako dziecko nie bawiłam się Barbie i wszystkimi "modnymi" zabawkami, ale to nie z nimi łączą się moje najlepsze wspomnienia i to nie te reklamowane w telewizji zabawki leżą na dnie szafy i czekają na następne pokolenia...




Lalanka ręcznie robiona, nie przeze mnie :) ale cukier z prawdziwą wanilią i domowa przyprawa do piernika wyszły już spod mojej ręki, razem z foremkami trafiły dzisiaj jako prezent na "nowy dom", żeby się dobrze "pierniczyło" w nowej kuchni :))). Oczywiście przepisy na dodatki do wypieków zaczerpnęłam ze strony www.mojewypieki.com.



Kartkowanie i ogrodniczenie nie leżą całkowicie odłogiem, tylko zdjęć kartek brak, a w warzywnym ogródku świeży, próbny ozimy siew: koperku, marchewki, pietruszki, szpinaku, roszponki i sałaty, zobaczę na wiosnę czy coś z tego będzie, bo czosnek to już coroczna tradycja, tylko co roku sadzę większą ilość :).

sobota, 1 września 2012

Inny klimat...

Schemat znany, jednak tym razem inny zestaw kolorystyczny...



 I wspomnienie sezonu truskawkowego :)

Babeczki budyniowe u mnie w trochę innej formie, nadziałam je masą budyniową, a powstałą dziurkę przykryłam plastrem truskawki.






środa, 22 sierpnia 2012

Urodzinowo...

Postanowiłam odświeżyć pomysł sprzed kilku lat... i w ten sposób powstała urodzinowa kartka z tagami :). 





Pozdrawiam serdecznie wszystkich "zaglądaczy" :) !