Kartka z okazji chrztu ... równocześnie spełnia wymogi wyzwania Simon Says Challange . U mnie w roli 3 różnych papierów występują: - kropeczki - kratka - serduszka
Ostatni tydzień bardzo sprzyjał słodkim wypiekom, oprócz walentynkowych babeczek, pączków powstało też ciasto marchewkowe, tym razem w mojej interpretacji z marcepanowymi marchewkami.
Dostałam również paczkę :)))))). Tym bardziej cieszę się, że ponownie zaczęłam coś robić z papierem, nie mam wyrzutów sumienia, że takie fajne materiały leżą odłogiem ...
Od dłuższego czasu myślałam o albumie, książce, w której mogłabym np. w zimie planować ogród warzywny, zapisywać przepisy i inne cenne wskazówki przekazywane z pokolenia na pokolenie ;). Mam nadzieję, że z upływem czasu i kolejnymi uzupełnionymi stronami książka nabierze charakteru (okładka również;)
babeczki.... przepis oczywiście ze strony www.mojewypieki.blox.pl. Serdecznie polecam ! W szczególności przepis na lukier... zdobył moje serce już w grudniu przy dekoracji pierników (z tego postu :). Do Walentynek mam stosunek raczej obojętny, wolę niespodzianki i okazywanie uczuć bliskim takie codzienne, bez okazji. Ale jest to fajny pretekst, żeby upiec coś dobrego i poczęstować np. ludzi, z którymi się pracuje... w tym roku padło właśnie na babeczki z lukrem królewskim, w mojej (i mojej mamy:) interpretacji walentynkowej....
Długo zabierałam się do robienia kartek walentynkowych, ale lepiej późno niż ... później ;). Zainspirowały mnie prace Tores i postanowiłam podjąć wyzwanie "Bez barwników". Mam nadzieję, że zła passa została przerwana i walentynkowa produkcja ruszy pełną parą ;))).
Do zrobieni kartki użyłam: - jako bazę - tył okładki z bloku technicznego - tektura - koronka - guzik - dratwa - papier czerpany - tusz brązowy i biały - stemple min. pismo i literki - suszone hortensje z własnego ogródka :)
Moje pierwsze ciasto marchewkowe... przepis oczywiście pochodzi ze strony www.mojewypieki.blox.pl - POLECAM SERDECZNIE ! Domownikom smakowało, mi również, może następnym razem dodam trochę mniej cukru do kremu...
W trakcie pieczenia przypomniała mi się pewna wymiana ATC... Tak w ogóle te małe wizytówki to moja ulubiona forma... tworzenie ich zawsze sprawia mi ogromną przyjemność.
Okazało się również, że jesteśmy "biebrznięci"... skutkiem czego planujemy trzeci już powrót w te strony ;)
I nie tylko biebrznięci :) ....
Podróżnik miał powstać w 2010 roku, miał... aż zastał mnie z tymi planami rok 2011, więc pomyślałam, że teraz zacznę na bieżąco scrapować kolejne wycieczki... i mamy rok 2012 oraz 2 kartki w albumie z 2011 :0))))